Pomimo ambitnych prognoz UE poczyniła powolne postępy w realizacji celu, jakim jest połączenie rynków energii elektrycznej, aby zapewnić obywatelom i przedsiębiorstwom dostęp do taniej energii, stwierdzili we wtorek audytorzy z Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. UE nadal dąży do stworzenia zintegrowanego, wewnętrznego rynku energii oraz ignoruje wpływ handlu pozwoleniami na emisję CO2 na ceny rynkowe w obszarze energetyki.
W sprawozdaniu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego stwierdzono, że opóźnienia w łączeniu krajowych rynków energii nawarstwiły się z powodu słabości zarządzania UE i złożonego systemu narzędzi regulacyjnych umożliwiających handel transgraniczny, co utrudnia wdrażanie zasad rynkowych. Również monitorowanie rynku przez Komisję Europejską i ACER, unijną Agencję ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki, nie przyniosło wystarczającej poprawy. W ocenie ETO środki nadzoru mające na celu ograniczenie nadużyć i manipulacji okazały się nie być wystarczająco skuteczne.
„Nadzór rynku, mający służyć wykrywaniu nadużyć i manipulacji na rynku oraz zapobieganiu tym zjawiskom, był także niepełny. Pod koniec 2017 r. ACER osiągnął pełną operacyjność w zakresie nadzoru, lecz gromadzenie danych nie było kompleksowe, a ich ocenę przeprowadzano tylko pod kątem niektórych rodzajów nadużyć” – wyjaśniają autorzy raportu dodając, iż „Agencja nie przydzieliła wystarczających zasobów do analizy zgromadzonych danych, co również utrudniło ich ocenę, i nie była w stanie udzielić odpowiedniego wsparcia w zakresie dochodzeń wszczynanych w odniesieniu do coraz większej liczby podejrzeń przypadków transgranicznych nadużyć na rynku”.
„Narzędzia, jakimi dysponował ACER w celu zapewnienia właściwego stosowania przepisów dotyczących nadzoru rynku na szczeblu krajowym, były ograniczone. Ostatecznie, z powyższych powodów, działania Agencji w zakresie nadzoru nad rynkiem nie doprowadziły do nałożenia wielu kar” – zauważają audytorzy ETO.
Europejski Trybunał Obrachunkowy stwierdza ponadto, iż „aby osiągnięcie celów klimatycznych UE było możliwe, konieczne będzie zaspakajanie potrzeb energetycznych w UE w większym stopniu ze źródeł odnawialnych”. „Rozproszony charakter produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych (często realizowanej w społecznościach energetycznych lub przez małych producentów), nieciągły charakter technologii odnawialnych oraz obecny brak opłacalnych rozwiązań w zakresie magazynowania stwarzają nowe wyzwania w zakresie zarządzania sieciami energetycznymi i równoważenia popytu i podaży” – czytamy w raporcie, który nie uwzględnia kwestii, czy UE dysponuje zasobami niezbędnymi dla przestawienia gospodarek unijnych na odnawialne źródła energii, jak również kwestii logistycznych jeśli chodzi o dystrybucję energii, także jako napędu dla samochodów elektrycznych. Powyższy zapis sugerować, że ETO – podobnie jak i inne unijne instytucje – rozwiązanie niedoborów energii na rynku widzi w ograniczeniu popytu na nią.
W raporcie ETO stwierdza, że „ponadto w drugiej połowie 2021 r. i w pierwszej połowie 2022 r. ceny energii elektrycznej na rynkach hurtowych w całej Europie osiągnęły rekordowo wysoki poziom (dane na moment zakończenia kontroli)”. „Ten bezprecedensowy poziom cen był spowodowany wysokimi cenami paliw kopalnych, a sytuację dodatkowo pogorszyła wojna w Ukrainie oraz inne, drugorzędne czynniki, takie jak uprawnienia do emisji CO2” – czytamy dalej raporcie, który z niezrozumiałych przyczyn nie wymienia spekulacji na rynku ETS jako głównej przyczyny wzrostu cen energii, podczas gdy z oficjalnych danych wynika, że w Polsce udział opłat z tytułu ETS w cenie prądu wyniósł aż 59 proc.
„W ramach niniejszej kontroli kontrolerzy skoncentrowali się na trzecim pakiecie energetycznym. Kontrolą nie objęto natomiast celów w zakresie energii ze źródeł odnawialnych, efektywności energetycznej, rynków detalicznych i systemów dystrybucji energii do odbiorców końcowych ani działań powierzonych ACER na mocy rozporządzenia TEN-E” – wyjaśnia raport.
„Wybrane przez Komisję narzędzia regulacyjne doprowadziły do powstania złożonej struktury prawnej zasad handlu transgranicznego, a także do opóźnień, co w konsekwencji wraz z uchybieniami w unijnych ramach zarządzania utrudniło realizację ambitnego i złożonego projektu, jakim jest ukończenie budowy wewnętrznego rynku energii elektrycznej” – stwierdza raport ETO. Rodzi się pytanie, czy wdrażana przez UE integracja rynków energetycznych to dobry pomysł w sytuacji, kiedy mamy tak trudną i nierówną w poszczególnych państwach członkowskich sytuację na rynkach energii? Pytanie też, czy wskutek owego łączenia rynków nie nastąpi konwergencja cen niekorzystna dla krajów takich jak Polska, gdzie ceny energii są jednak niższe niż na przykład w Hiszpanii? Warto zauważyć, że prowadzenie handlu transgranicznego jest możliwe bez integracji rynków energii.
Anna Wiejak