Ten represyjny system, którego w żadnym wypadku nie można nazwać demokracją, nie wziął się znikąd, ale jest pokłosiem nurtów filozoficznych, które przetaczały się przez Europę mniej więcej od lat 60. ubiegłego stulecia – dekonstrukcji Jacques’a Derridy i neomarksizmu reprezentowanego przez Herberta Marcuse i całą szkołę Nowej Lewicy.