Komisja Europejska oficjalnie powołała Europejską Radę ds. Rolnictwa i Żywności (EBAF), podejmując tym samym realizację jednego z zaleceń raportu końcowego Strategicznego Dialogu w sprawie przyszłości rolnictwa. To kolejny krok do przejęcia drobnych gospodarstw przez wielkie korporacje.
Europejska Rada ds. Rolnictwa i Żywności, której przewodniczy komisarz ds. żywności i rolnictwa Christophe Hansen, oficjalnie ma na celu „utrzymanie nowej kultury dialogu, zaufania i udziału wielu zainteresowanych stron wśród podmiotów łańcucha dostaw żywności i społeczeństwa obywatelskiego, a także z Komisją”. Oczekuje się, że ten organ konsultacyjny będzie udzielał Komisji porad na wysokim szczeblu w zakresie działań następczych wynikających ze sprawozdania z dialogu strategicznego na temat przyszłości rolnictwa UE i wniesie wkład w prace nad „Wizją dla rolnictwa i żywności”, która ma zostać przedstawiona w ramach pierwsze 100 dni mandatu. Problem w tym, że ustalenia Strategicznego Dialogu w sprawie przyszłości rolnictwa to nic innego jak przygotowywanie europejskiego rolnictwa do przejęcia przez wielkie korporacje.
Finalny raport Strategicznego Dialogu został przyjęty przez jego uczestników 29 sierpnia 2024 roku w celu stworzenia „zrównoważonych środowiskowo” systemów rolno-spożywczych. „Osiągnięcie celów UE w zakresie rolnictwa i produkcji żywności, rozwoju obszarów wiejskich, neutralności klimatycznej i przywracania różnorodności biologicznej wymaga specjalnego i współmiernego budżetu, który będzie odpowiadał wszystkim ambicjom ze zrównoważonym i równym znaczeniem. Wsparcie finansowe działań na rzecz środowiska i klimatu będzie musiało co roku znacznie wzrastać przez kolejne dwa okresy WPR, zaczynając od obecnego udziału budżetu na ekoprogramy oraz instrumenty rolno-środowiskowe i klimatyczne” – czytamy w raporcie. Oznacza to, że wszelkie dofinansowanie w ramach Wspólnotowej Polityki Rolnej będzie skierowane na cele neutralności klimatycznej, nie zaś rzeczywiste i najbardziej palące potrzeby rolników. Co więcej, raport przewiduje stworzenie specjalnej puli pożyczek dla rolników z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na realizację tych celów. Czyli rolnicy mają – zgodnie z unijnymi wytycznymi – zadłużać się jeszcze bardziej tylko po to, aby spełnić utopijne cele klimatyczne, ponieważ „europejskie systemy rolnictwa i żywności są na dobrej drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej i aktywnie przyczyniają się do łagodzenia zmiany klimatu, dostosowując się jednocześnie do jej zmiennych skutków i rosnącej niepewności”.
Europejskie prawo o klimacie wyznacza szaleńcze cele dla UE, zobowiązując się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych (GHG) o co najmniej 55% do 2030 r. Rolnictwo – wg oficjalnych danych – odpowiada za około 11% całkowitych emisji gazów cieplarnianych w UE.
Mniej mięsa
„W ramach dialogu strategicznego obserwuje się w UE tendencję do ograniczania spożycia niektórych produktów pochodzenia zwierzęcego i zwiększonego zainteresowania białkami roślinnymi. Aby poprawić trwałą równowagę między spożyciem białka zwierzęcego i roślinnego na poziomie populacji Europy, kluczowe znaczenie ma wspieranie tej tendencji poprzez przywrócenie równowagi w kierunku opcji pochodzenia roślinnego i pomaganie konsumentom w tej transformacji” – postuluje raport. I tak, zgodnie z jego wytycznymi Komisja Europejska powinna przeprowadzić pełny przegląd prawodawstwa UE dotyczącego etykietowania żywności, a także opublikować raport oceniający obecne środki w zakresie marketingu kierowanego do dzieci. KE chce ponadto zapewnić konsumentom narzędzia fiskalne w postaci obniżek podatków oraz obniżania cen „zrównoważonych” produktów żywnościowych. Co ciekawe, za owe „obniżanie cen” żywności zapłacić mają sami konsumenci. W jaki sposób i dlaczego? „Same rynki nie będą w stanie zinternalizować negatywnych efektów zewnętrznych bez wpływu na ceny konsumenckie i przystępność cenową żywności. Dlatego społeczeństwo musi być przygotowane na wspólne poniesienie kosztów przejścia poprzez mobilizację zasobów publicznych w celu zapłaty za zapewnienie dóbr publicznych, takich jak pozytywne efekty zewnętrzne w zakresie środowiska, zdrowia i dobrostanu zwierząt” – stwierdza raport. Jest to nic innego, jak tylko zapowiedź podwyżek cen mięsa, jako że koszty jego produkcji będą rosły. Mięso w „zrównoważonej” Unii Europejskiej ma być towarem reglamentowanym, dostępnym jedynie dla najbogatszych i uprzywilejowanych. Jest ono – wbrew dowodom naukowym – jest postrzegane jako niezdrowe i nieekologiczne.
„Poprawa nawyków żywieniowych jest konieczna dla dobra samego konsumenta, ze względów ochrony zdrowia publicznego, a także z korzyścią dla klimatu, środowiska, dobrostanu zwierząt i ogólnej odporności systemu rolno-spożywczego. Lepsze wzorce konsumpcji mogą wysyłać silne sygnały rynkowe na korzyść wzorców zrównoważonej produkcji w rolnictwie, w tym lepszych standardów dobrostanu zwierząt, co może stworzyć dodatkowe możliwości rynkowe” – czytamy w raporcie. Zgodnie z tym ostatnim „poprawę nawyków żywieniowych i środowiska żywnościowego można skierować we właściwym kierunku i promować za pomocą polityk publicznych. Ważnymi obszarami działania są kształtowanie cen, zachęty fiskalne, marketing, etykietowanie i inne środki informacji dla konsumentów, zamówienia publiczne i catering komunalny, a także kampanie uświadamiające, usługi edukacyjne i doradcze”.
Zdaniem unijnych urzędników współpracując z przedstawicielami konsumentów, organizacjami pozarządowymi, usługami zdrowotnymi i placówkami oświatowymi, państwa członkowskie i władze lokalne powinny zachęcać do stosowania zrównoważonej, zbilansowanej i zdrowej diety poprzez inicjatywy, które w dalszym ciągu rozwijają zainteresowanie konsumentów zrównoważoną żywnością, uwzględniając wpływ ich zachowania na planetę.
Rolniczy scoring
„Sieć danych rachunkowych gospodarstw rolnych (FADN) należy dalej rozwijać w sieć danych na temat zrównoważonego rozwoju gospodarstw rolnych (FSDN) i wdrażać metodyki gromadzenia danych na temat zrównoważonego rozwoju na poziomie gospodarstwa. Europejska Rada ds. Rolno-Spożywczego (EBAF, C.1.6) powinna wykorzystywać FSDN do oceny wskaźników zrównoważonego rozwoju, testowania metod gromadzenia danych dla rolników i monitorowania zrównoważonego rozwoju. W przyszłości należy opracować metodologię oceny na poziomie produktu” – postuluje raport. Co to będzie oznaczało w praktyce? Wprowadzenie systemu oceny pod względem zgodności z celami zrównoważonego rozwoju produkcji z danego gospodarstwa rolnego – osiągnięcie konkretnego wyniku będzie warunkiem sine qua non możliwości zbycia tego produktu na rynku unijnym.
Zgodnie z zapisami raportu, na podstawie analizy Komisji Europejskiej UE powinna opracować i wdrożyć konkretne środki, wspierane inwestycjami publicznymi, w celu poprawy krytycznej i zrównoważonej infrastruktury dla sektora rolno-spożywczego. Środki te „powinny obejmować zachęty do inwestycji w zrównoważony rozwój, między innymi w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, efektywności energetycznej, bardziej ekologicznej logistyki i dostaw, wytwarzania i magazynowania zielonej energii, edukacji i cyfryzacji podmiotów działających na rynku spożywczym, w tym dodatkowego oznakowania cyfrowego”.
Na to stać tylko korporacje
Zdaniem sygnatariuszy raportu Komisja powinna przedstawić plan działania na rzecz ograniczenia emisji, który nagradza zrównoważone praktyki, zachęca do innowacji i wspiera przejście do niskoemisyjnego sektora rolnictwa. Proponuje też narzędzia: wsparcie w formie dotacji pokrywających koszty instalacji w gospodarstwach nowych systemów OZE, ograniczających emisję i zwiększających niezależność energetyczną; dotacje i instrumenty finansowe na narzędzia rolnictwa precyzyjnego, takie jak drony i sprzęt GPS, w celu optymalizacji stosowania materiałów syntetycznych i ograniczenia ich uzależnienia; inwestycje w technologie redukcji metanu, w tym badania i rozwój takich technologii w hodowli zwierząt, jak dodatki paszowe i zaawansowane systemy zagospodarowania odchodów; programy świadomości ekologicznej w ramach wdrażania certyfikatu usuwania dwutlenku węgla (CRC), zapewniające rolnikom szkolenia i doradztwo w zakresie zrównoważonych praktyk oraz ograniczania i składowania śladu węglowego; poprawa dostępu do narzędzi cyfrowych w celu optymalizacji zarządzania emisjami na poziomie gospodarstwa. Jest przy tym oczywiste, że dotacje te nie pokryją całości zapotrzebowania finansowego na tę transformację. Raport proponuje zatem pożyczki oraz wkład innych „interesariuszy”. Nie jest tajemnicą, iż żaden drobny rolnik nie wytrzyma takiego obciążenia finansowego, co oznacza, że jego gospodarstwo wcześniej czy później zostanie przejęte przez wielkie korporacje, które stać będzie na prowadzenie rolnictwa precyzyjnego i spełnienie wyśrubowanych norm środowiskowych.
Na celowniku UE znalazły się również hodowle zwierząt. „Istnieją potwierdzone powiązania z negatywnymi efektami zewnętrznymi, takimi jak emisje gazów cieplarnianych (GHG), zanieczyszczenie, oporność na antybiotyki, wykorzystanie zasobów naturalnych, w tym wody, oraz kwestie dobrostanu zwierząt. Oprócz emisji gazów cieplarnianych obecność azotanów w lokalnych wodach gruntowych pochodzących ze ścieków z gospodarstw” – wylicza raport postulując „wsparcie praktyk i zaawansowanych rozwiązań technologicznych mających na celu redukcję emisji w całym łańcuchu dostaw zwierząt gospodarskich, bez podważania poprawy dobrostanu zwierząt lub karania mniejszych producentów o zmniejszonych możliwościach inwestycyjnych (co mogłoby prowadzić do koncentracji produkcji); dotyczy to również już stosowanych praktyk w zakresie lepszego zagospodarowania obornika lub ściółki, technologii składowania obornika i oddzielania odchodów, niezbędnych do produkcji nawozów organicznych”. Zachęca także do wykorzystywania energii odnawialnej w gospodarstwach hodowlanych, poprzez instalowanie paneli słonecznych na dachach budynków lub na pastwiskach, co przyczyniłoby się do zmniejszenia ich śladu środowiskowego. Pieniądze na to miałyby pochodzić również z pożyczek lub od „interesariuszy”.
„Odporna infrastruktura na poziomie gospodarstwa i krajobrazu to kolejna rewolucyjna strategia. Projektowanie gospodarstw musi ewoluować, aby uwzględniać elementy naturalne, takie jak tereny podmokłe i osłony przed wiatrem, aby chronić przed erozją i tworzyć mikroklimat sprzyjający zdrowym uprawom i zwierzętom hodowlanym. Rolnicy potrzebują wsparcia na rzecz budynków odpornych na zmianę klimatu, obiektów magazynowych i precyzyjnych technologii rolniczych” – stwierdzają twórcy raportu. Na to również potrzebne będą ogromne sumy pieniędzy – w szczególności jeśli w życie wejdzie dyrektywa budynkowa – których polscy rolnicy nie posiadają.
Równość genderowa
We wspomnianym wyżej dokumencie znalazły się również postulaty ideologii gender. I tak zdaniem jego twórców „należy lepiej zająć się nierównościami genderowymi i brakiem różnorodności w sektorze”. „Wszystkie zaproponowane środki i cele stanowią część szerszej zmiany w zarządzaniu, którą należy wspierać poprzez nową kulturę współpracy, zaufania i udziału wielu zainteresowanych stron wśród podmiotów i wewnątrz instytucji. Musi zapewniać praktyczność i spójność pomiędzy różnymi obszarami polityki oraz przezwyciężać wąskie myślenie. Aby skonsolidować tę nową kulturę określoną w dialogu strategicznym, Komisja UE powinna powołać Europejską Radę ds. Rolno-Spożywczych (EBAF). Ta nowa platforma, utworzona przez podmioty łańcucha wartości rolno-spożywczej, organizacje społeczeństwa obywatelskiego i naukowców, powinna określić strategie niezbędne do wdrożenia i dalszego rozwoju konsensusu koncepcyjnego dialogu strategicznego, aby uczynić systemy rolno-spożywcze bardziej zrównoważonymi i odpornymi” – czytamy.
Członkowie Dialogu Strategicznego uważają ponadto, że dla przyszłego sukcesu systemów żywnościowych konieczne jest osiągnięcie pełnej równości genderowej. W szczególności mężczyźni i kobiety powinni być jednakowo reprezentowani na stanowiskach kierowniczych. „Nierówności płci dotyczą także osób LGBTQIA+. Na obszarach wiejskich akceptacja queerowości jest jeszcze trudniejsza niż na obszarach miejskich. W związku z tym osoby LGBTQIA+ stoją również przed poważnymi wyzwaniami i bezbronnością, w tym izolacją, brakiem akceptacji rodziny i wsparcia społeczności, napiętnowaniem oraz przemocą fizyczną i werbalną, a także ograniczonym dostępem do dziedzictwa (w tym ziemi), edukacji, opieki zdrowotnej i zasobów publicznych” – stwierdzają.
„Dialog strategiczny wzywa do włączenia problematyki genderowej do polityki rolnej i wiejskiej przez instytucje europejskie i państwa członkowskie: Komisja Europejska musi ulepszyć budżetowanie uwzględniające transformację genderową w ramach finansowych UE, co oznacza projektowanie i wdrażanie interwencji mających na celu zajęcie się stwierdzonymi nierównościami genderowymi oraz nadanie im priorytetu w celach programów” – dodają.
„Rolnictwo jest sercem przyszłości naszej Europy. Dziś kontynuujemy energię strategicznego dialogu w sprawie przyszłości rolnictwa UE, aby budować zaufanie i jednoczyć ludzi. Europejska Rada ds. Rolno-Spożywczego ma zająć się pełną złożonością łańcucha wartości rolno-spożywczej, wspierając naszych rolników i tworząc bardziej odporny, konkurencyjny i zrównoważony system rolno-spożywczy” – perorowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak poinformowała, członkowie będą zachęcani do wspierania zrozumienia i wymiany doświadczeń między sobą oraz do zwracania szczególnej uwagi na spójność i synergię polityk Unii oraz ich zgodność z inicjatywami sektora prywatnego”.
Zarząd powoływany jest na pięć lat i oczekuje się, że będzie spotykać się zasadniczo od dwóch do sześciu razy w roku. Komisarz Hansen może zwołać grupę na dodatkowe posiedzenia, jeżeli potrzebna jest pilna porada.
Został już opublikowany nabór wniosków w sprawie składu Zarządu. Będzie się składać z maksymalnie 30 organizacji członkowskich reprezentujących trzy kategorie zainteresowanych stron: społeczność rolniczą, innych uczestników łańcucha dostaw żywności i społeczeństwo obywatelskie, w tym w takich obszarach jak środowisko i klimat, dobrostan zwierząt lub kwestie konsumenckie. Według oficjalnego komunikatu w tej grupie powinna istnieć zrównoważona reprezentacja tych trzech kategorii interesariuszy. Organizacje ubiegające się o członkostwo powinny wykazywać się najszerszymi odpowiednimi kompetencjami i wiedzą fachową w obszarach istotnych dla rolnictwa i żywności na poziomie Unii oraz wykazywać się jak najszerszą reprezentatywnością geograficzną we wszystkich państwach członkowskich. Powinny być również zarejestrowane w rejestrze służącym przejrzystości. Termin składania wniosków do EBAF upływa 8 stycznia 2025 r. Komisja dokona oceny wszystkich wniosków i zamierza sfinalizować skład Rady na początku 2025 r. Bezpośrednio po tym zwołane zostanie pierwsze posiedzenie Rady.
Anna Wiejak