„Europa Zachodnia uwierzyła, że rosyjskiego niedźwiedzia można oswoić. Przez interesy energetyczne z Putinem sama założyła sobie pętle na szyję. W rosyjskim myśleniu istnienie niepodległej Ukrainy, państw bałtyckich i silnej Polski jest nie do pogodzenia z istnieniem imperium. Kwestia pokonania rosyjskiego imperializmu jest podstawą przeżycia i długofalowej perspektywy rozwoju Europy” – zauważył.
Polski premier przypomniał, że „kiedy Wolfgang Schäuble wygrywał swoje pierwsze wybory – Europa była podzielona żelazną kurtyną, której demontaż, zakończony upadkiem muru berlińskiego, zapoczątkowała siła polskiej 'Solidarności'”.
„Umożliwiło to zjednoczenie Niemiec oraz wyjście Armii Czerwonej z dorzecza Łaby i Wisły. To wszystko zmieniło historię świata” – podkreślił.
„Polsko-niemieckie stosunki stanowią papierek lakmusowy stabilności europejskiej. I mimo wielkiego bagażu historycznego musimy wspólnie myśleć i działać dla przyszłości Europy” – przekonywał. Szef polskiego rządu wskazywał, iż „potrzebujemy polityki wolności i solidarności”, a „jej źródłem może być wzmocnienie relacji polsko-niemieckich, oparte na wzajemnym zrozumieniu historycznych perspektyw, problemów, blizn i lęków o przyszłość oraz równoprawnym partnerstwie”.
„W niespokojnych czasach ludzie odwracają się do siebie plecami, ale bardzo często wyciągają też do siebie pomocną dłoń. Dziś musimy tę dłoń wyciągnąć do Ukrainy i pokazać siłę europejskiej, polsko-niemieckiej solidarności” – napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki.
„Gdyby w europejskiej polityce było więcej osób takich jak Wolfgang Schäuble to jestem pewien, że nasza przyszłość byłaby znacznie jaśniejsza” – konstatował, dziękując jednocześnie za współpracę w kwestiach Ukrainy.
Anna Wiejak